Paweł Wroński Paweł Wroński
259
BLOG

Pisowski salon je sushi

Paweł Wroński Paweł Wroński Polityka Obserwuj notkę 138

Postanowiłem zrobić sobie stylistyczną wprawkę i opisać ostatnią konwencję Prawa i Sprawiedliwości przy użyciu systemu pojęciowego pisowskiej propagandy. Szczególnie tej antyelitarnej i antysalonowej. Oto co mi wyszło.

 

Na poniedziałkowej warszawskiej konwencji wyborczej PiS w hotelu Hayat, na której premier przedstawił swoje „wojowniczki” (to nie moje określenie, ale jednej z kandydatek) podano sushi.

Sushi - to kulinarny symbol kosmpolityzmu i kultury japiszonów. Uwielbienie dla sushi ze strony działaczy PiS to chyba nie przypadek. Przypomnę, z upodobaniem jadł już premier Kazimierz Marcinkiewicz wraz z kilkoma młodszymi stażem działaczami partyjnymi. Teraz ci działacze zostali zapewne członkami rad nadzorczych spółek skarbu państwa, zarządów przedsiębiorstw państwowych, państwowych instytucji i ich na sushi stać.

Hotelowa imperza PiS to przykład jak sobie folguje pisowski salon. Ta elita ma wyjątkową skłonność do luksusu. Prezydent i prezydentowa spędzali lato w Jastarnii błyskawicznie zajmując wygrzane przez Aleksandra i Jolantę miejsca w grajdołach. Na zimię chyba pojedzie do Wisły. Czy ja dobrze pamiętam, że chciał oszczędzić na tych ośrodkach?

Premier nie porusza się już w obstawie mniej licznej niż ośmiu borowców i czterech aut (Onyszkiewicz dojeżdżał do MON rowerem, Belka chodził piechotą). Do tego dla rozrywki prezydent od czasu do czasu urządzi sobie defiladę, bo chciałby pooglądać czołgi na Alejach Ujazdowskich.

Wystawność życia pisowskich elit powinna budzić największe zażenowanie. Niech premier odda te sushi głodującym dzieciom w Bieszczadach! A jeśli ich nie ma to niech je znajdzie! Niech żyje Polska Solidarna!

 

Swoją drogą nie ma sprawy, niech sobie chłopaki te sushi wcinają. Mnie to nie obchodzi. Dla przyzwoitości powinni jednak przestać gadać dyrdymały o elitach, salonach itp. Zapewne, gdyby podobną imperzę urządziło PO to Bielan z Kamińskim już nakręciliby stosowny klip. Zaczynałoby się to od zbliżenia na sushi i dwóch rozmawiających polityków PO.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka