Paweł Wroński Paweł Wroński
275
BLOG

Proroctwa dezubekizacyjne

Paweł Wroński Paweł Wroński Polityka Obserwuj notkę 103

Co się będzie działo z ustawą dezubekizacyjną? Dziwnie, ale jakoś wydaje mi się, że znam ciąg dalszy tej historii. Aby nie było wątpliwości głęboką niesprawiedliwością jest sytuacja, gdy dawni esbecy i ubecy otrzymują za służbę komunistycznemu państwu wysokie emerytury, a ci którzy często z nim walczyli nędzne ochłapy. Jest jednak kwestia prawna dotycząca odebrania tzw praw nabytych, oraz sprawa politycznego „rozegrania” ustawy. Zajmę się tym ostatnim, chyba najmniej wanym aspektem.

Oczywiście politycy koalicji opowiedzą się za ustawą. W Sejmie koalicja PiS, Samoobrona, LPR ustawę przepchnie (zapewne LPR i Samoobrona „będą miały wątpliwości co do konstytucyjności tego aktu” co uda się rozwiać jakimiś stanowiskami lub koncesjami). Towarzyszyć temu będą gorące wystąpienia posła Kuchcińskiego i Jarosława Kaczyńskiego o „elementarnym porządku moralnym” o „fundamencie państwa” itd.

Stanowisko PO będzie zależało od aktualnego poziomu hipokryzji. Najpewniej klub PO nie zajmie żadnego stanowiska i zwolni swoich posłów z dyscypliny partyjnej. Nie ma innego wyjścia. Jeśli PO schowa głowę w piasek i uzna że system wartości nakazuje im głosować za ustawą mimo jej widocznej niezgodności z prawem wówczas PiS ogłosi, że nawet PO poparło ich słuszną inicjatywę. Możliwe jednak jest, że PO opowie się po stronie prawa wskazując, że ustawa jest niekonstytucyjna, bo narusza prawa nabyte i zagłosuje przeciw. Z punktu widzenia PiS to jeszcze lepiej. Wtedy Jarosław Kaczyński ogłosi, że PO broni ubeków, dotarła do dna moralnego i zawarła ideowy sojusz nie tylko z SLD, ale z PRL.

Ustawę oczywiście podpisze prezydent ogłaszając, że „jest to faktyczny koniec PRL-u” przy akompaniamencie życzliwych mediów piętnujących „elity” i „środowiska prawnicze”, który się zapisy nie podobają.

Ustawa trafi do Trybunału Konstytucyjnego, który najprawdopodobniej ustawę uzna za niekonstytucyjną. Prezydent, premier, wspierające media ogłosi Trybunał elementem frontu wspierającego esbeków i przypomni, że sędziowie też byli współodpowiedzialni za zbrodnie stalinowskie (z wyjątkiem tych sędziów, którzy są po naszej stronie co orzeknie pięcioosobowa komisja powołana przez premiera). Prezydent na fali oburzenia wniesie do Sejmu inicjatywę o zmianę konstytucji tak, aby orzeczenia Trybunału. Jeśli nawet część posłów PO poprze ustawę dezubekizacyjną PiS zwróci się do nich by poparli zmianę konstytucji. Tych polityków PO, którzy będą się opierać PiS oskarży o koniunkturalizm i brak kręgosłupa moralnego.

Jeśli jakimś cudem ustawa wejdzie w życie to pierwsze jej wyroki zostaną zaskarżone przed Trybunałem Strasburskim, który orzeknie zapewne nie tylko uchylenie konkretnych decyzji. Ponadto przyzna byłym esbekom odszkodowania, które zapłacą polscy podatnicy obojętnie czy PiS popierają czy też nie. Media życzliwe obecnemu układowi komentują, że Europa Polski nie rozumie, staje po złej stronie, reprezentuje relatywizm moralny, a to wszystko jest spiskiem elit i prof. Geremka.

Na koniec Prawu i Sprawiedliwości z pewnością przybędzie kilka punktów w notowaniach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka